U19: Walka do końca nie wystarczyła. Legia - Górnik Zabrze 2:3

U19: Walka do końca nie wystarczyła. Legia - Górnik Zabrze 2:3

W meczu 9. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U19 drużyna Legii Warszawa przegrała na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 2:3.

Autor: Jakub Wydra

Fot. Jakub Wydra

  • Udostępnij

Autor: Jakub Wydra

Fot. Jakub Wydra

W meczu 9. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U19 drużyna Legii Warszawa przegrała na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 2:3.

Zdjęcie

Do spotkania z Górnikiem Zabrze drużyna U19 przystępowała po serii bardzo dobrych wyników. Prowadzeni przez trenera Arkadiusza Adacha legioniści mieli na swoim koncie cztery zwycięstwa z rzędu: z Resovią Rzeszów (3:0), Escolą Varsovia (6:0), Zagłębiem Lubin (2:0) i Lechią Gdańsk (4:0). Po tym ostatnim spotkaniu nastąpiła zmiana na stanowisku trenera juniorów starszych naszej Akademii - Arkadiusza Adacha zastąpił Patryk Seppelt-Górajewski, dotychczasowy Trener Główny Etapu U15-U14. Starcie z Górnikiem było więc jego debiutem w nowej roli.

Zdjęcie

Przez pierwszy kwadrans gra Wojskowych miała prawo się podobać - ta toczyła się głównie na połowie rywala, a gospodarze na różne sposoby próbowali zagrozić bramce przyjezdnych. Mogła irytować bardzo duża niedokładność, która do pewnego momentu jedynie zaprzepaszczała ofensywne akcje legionistów, ale od 15. do 18, minuty przyniosła absolutną katastrofę. Górnicy, znajdujący się dotychczas w dolnych rejonach tabeli, poczuli dużą nerwowość w grze Legii - rosnącą wraz z każdym nieudanym zagraniem - i w brutalny sposób, minuta po minucie, zadali trzy nokautujące ciosy.

W 15. minucie strata w środku pola jednego z naszych zawodników błyskawicznie przerodziła się w szybki atak rywala, a Filip Adamski - stając oko w oko z bramkarzem, Konradem Kassyanowiczem, pokonał go płaskim uderzeniem w kierunku dalszego słupka. Wojskowi ledwie wznowili grę od środka, by po kilkudziesięciu sekundach... robić to ponownie z tego samego miejsca. W 16. minucie dalekie podanie golkipera z Zabrza przeszło całą defensywę Legii, a ponownie sam na sam z Kassyanowiczem znalazł się Filip Adamski - znów wychodząc z tego pojedynku górą. Kiedy wydawało się, że gorzej być nie może, niefrasobliwość naszej drużyny została skarcona po raz trzeci - ponownie po zaledwie kilkudziesięciu sekundach. W 17. minucie goście założyli wysoki pressing, Konrad Kassyanowicz niedokładnie podał w kierunku Mateusza Lauryna, a Kajetan Leszczyk przecinając to zagranie miał prostą drogę, by skierować futbolówkę do siatki.

Zdjęcie

Tak szybko i łatwo zdobyte wysokie prowadzenie wprowadziło dużo spokoju w grę Górnika, który nie forsował tempa. Był jednak na tyle dobrze zorganizowany w tyłach, by legioniści długo wyłącznie bili głową w mur, próbując przełamać zasieki obronne przeciwnika. Choć gospodarze dłużej posiadali piłkę, niewiele z tego wynikało - klarownych okazji pod bramką rywala było jak na lekarstwo. Gdy pierwsza połowa powoli zbliżała się do końca, Górnicy sami ułatwili Wojskowym "powrót" do tego meczu. W 40. minucie Jan Kniat dośrodkował z rzutu wolnego z prawej strony boiska, wydawało się, że piłkę łatwo przechwyci bramkarz zabrzan. Ten jednak wypuścił ją z rąk, co wykorzystał ustawiony za golkiperem Szymon Chojecki, instynktownie wstrzeliwując ją z bliskiej odległości do bramki.

Zdjęcie

Gol strzelony przed przerwą i rozmowa w szatni eweidentnie pozytywnie wpłynęły na postawę legionistów w drugiej połowie. Od początku mocno ruszyli do przodu, za wszelką cenę dążąc do odrobienia dwubramkowej straty. Górnik nisko się bronił i robił to na tyle skutecznie, że ciężko wskazać na jakąś dogodną okazję do wpisania się na listę strzelców przez któregoś z graczy Legii. Wciąż brakowało płynności w grze gospodarzy, sporo było niedokładności, która w parze z uciekającym czasem podnosiła poziom frustracji w zespole trenera Seppelta-Górajewskiego. Wartym odnotowania wydarzeniem drugiej części spotkania było pojawienie się na murawie Dawida Nosa po długiej kontuzji i rehabilitacji - napastnik zmienił w 65. minucie Fabiana Mazura.

Zdjęcie

Wejście wysokiego i silnego zawodnika do ataku uprościło grę Wojskowych, którzy szukali przede wszystkim prostych środków, by dostać się w pole karne rywala. Aktywne były skrzydła, sporo było dośrodkowań na Dawida Nosa i przesuniętego wyżej Szymona Chojeckiego. Na gola trzeba było jednak czekać do doliczonego czasu gry. W 90+2. minucie po stałym fragmencie gry - rzucie rożnym wykonywanym przez Szymona Piastę - chaos, jaki powstał w "szesnastce" wykorzystał rezerwowy Maksymilian Dołowy. Na doprowadzenie do remisu zabrakło jednak czasu - niedługo później sędzia zakończył spotkanie.

Tym samym, Legia przegrała po raz pierwszy od 23 sierpnia, gdy również u siebie uległa Miedzi Legnica. Po 9. serii gier nasz zespół zajmuje w tabeli Centralnej Ligi Juniorów U19 5. miejsce ze stratą do lidera, Zagłębia Lubin, wynoszącą pięć punktów.

Zdjęcie

9. KOLEJKA CENTRALNEJ LIGI JUNIORÓW U19, LEGIA TRAINING CENTER, 4 PAŹDZIERNIKA 2025

LEGIA WARSZAWA - GÓRNIK ZABRZE 2:3 (1:3)

Bramki:

0:1 Filip Adamski 15'

0:2 Filip Adamski 16'

0:3 Kajetan Leszczyk 17'

1:3 Szymon Chojecki 40' (as. Jan Kniat)

2:3 Maksymilian Dołowy 90+2' (bez as.)

Czerwona kartka:

Marcel Gawor (II trener Legii) - po zakończeniu meczu (za dwie żółte)

Skład Legii:

Konrad Kassyanowicz - Szymon Chojecki, Franciszek Pollok, Mateusz Lauryn - Stanisław Kubiak, Aleksander Wyganowski, Filip Przybyłko, Jan Gawarecki (46. Athanasios Christopoulos) - Szymon Piasta, Fabian Mazur (65. Dawid Nos), Jan Kniat (80. Maksymilian Dołowy)

Trener: Patryk Seppelt-Górajewski

II trenerzy: Marcel Gawor i Łukasz Turzyniecki (w zastępstwie za nieobecnego Dominika Ciarkowskiego)

Udostępnij

Autor

Jakub Wydra

© Legia Warszawa S.A. Wszelkie prawa zastrzeżone.