CLJ U18: porażka w meczu na wodzie

09.03.2019 15.27, autor: JAKUB WYDRA, fot. ALEKSANDRA WÓR,

W pierwszym wiosennym spotkaniu Centralnej Ligi Juniorów U18 zespół Legii Warszawa przegrał na własnym boisku z Pogonią Szczecin 0:1 (0:0). Jedynego gola strzelił w 57. minucie Kacper Cichoń. Mecz toczył się w trudnych warunkach, przy obfitych opadach deszczu i silnym wietrze. Dla Wojskowych była to szósta porażka w trwającym sezonie CLJ.

 

Trener Marek Saganowski przed spotkaniem z Pogonią zaskoczył nieco wyjściowym składem swojego zespołu. Na lewym wahadle pojawił się Dawid Wach (a nie grający regularnie w sparingach Przemysław Czado), w ataku Szymon Włodarczyk (kosztem Mateusza Misiaka). Do ostatniej chwili nie było pewne, czy w składzie pojawi się Mateusz Leszczuk, ale ostatecznie zdołał uporać się z kontuzją i wybiegł na plac gry od pierwszej minuty.

 

 

Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego w Rembertowie zaczął padać rzęsisty deszcz, pojawił się też bardzo mocny wiatr. Takie warunki atmosferyczne, w mniejszym lub większym stopniu towarzyszyły zawodnikom przez całe spotkanie. Od pierwszych minut grą rządził więc przypadek. Obie drużyny starały się grać piłką, ale ta często spowalniana była przez mokrą murawę. Nie brakowało walki i fauli, w efekcie czego sędzia często przerywał grę i karał zawodników żółtymi kartkami. Niewiele było natomiast klarownych sytuacji podbramkowych. Silny wiatr często płatał figle, całkowicie zmieniając tor lotu futbolówki, przez co większość wrzutek w pole karne czy stałych fragmentów gry nie przynosiła pożądanych efektów. Na lewej stronie w zespole gości z dobrej strony zaprezentował się Daniel Pietraszkiewicz, rozgrywać starał się Krystian Rybicki. W Legii słabo wyglądał środek pola, który nie potrafił wykreować zbyt wielu okazji w ofensywie, często przegrywał też pojedynki w defensywie. W ataku ciężar gry na swoje barki starał się brać Wiktor Preuss, ale najlepszą sytuację w pierwszej połowie zmarnował Szymon Włodarczyk, który znalazł się sam na sam z bramkarzem. Zamiast mijać Jędrzeja Grobelnego uderzył jednak prosto w niego. Ciężko byłoby wskazać stronę dominującą w pierwszej połowie - obydwa zespoły starały się atakować, wykazywały się wolą walki, ale żaden nie potrafił na dłużej przejąć kontroli nad grą.

 

 

 

 

Po przerwie to Pogoń prezentowała się lepiej. Z upływem kolejnych minut zyskiwała coraz to większą przewagę, zarówno w posiadaniu piłki, jak i stwarzanych sytuacjach podbramkowych. W szeregach Legii panował chaos, pozwalali Portowcom na coraz więcej. Goście potrafili zagrozić bramce Gabriela Kobylaka, zarówno po stałych fragmentach gry, jak i po atakach pozycyjnych - choć tych pierwszych było więcej. Wojskowi nie byli w stanie utrzymać się przy piłce na połowie przeciwnika, nie mówiąc o stworzeniu zagrożenia pod polem karnym przyjezdnych. W 57. minucie stało się to, na co zanosiło się od kilkunastu minut - Kacper Cichoń wbiegł z piłką w pole karne, zamarkował strzał myląc obrońców i pewnym uderzeniem pokonał golkipera gospodarzy. Legioniści natychmiastowo próbowali odpowiedzieć - mocny strzał z dystansu oddał Łukasz Łakomy, ale futbolówka nieznacznie minęła słupek. Pogoń grała wysokim pressingiem, szybko doskakiwała do zawodników rywala. Choć Legia powinna szukać wyrównania, to Portowcy cały czas przeważali, kontrolowali mecz i stwarzali sobie kolejne okazje do podwyższenia wyniku. Kolejne strzały bronił jednak Gabriel Kobylak, raz w ostatniej chwili interweniował Ariel Mosór, ratując kolegów przed stratą drugiej bramki. To właśnie obrońca z rocznika 2003 był jedną z niewielu wyróżniających się w tym spotkaniu postaci w zespole trenera Saganowskiego. W drugiej połowie legioniści praktycznie nie gościli pod polem karnym przeciwnika, zupełnie niewidoczni byli zawodnicy ofensywni - wprowadzony w drugiej połowie Mateusz Lisowski, Wiktor Preuss czy Szymon Włodarczyk. Pod koniec meczu Wojskowi zmienili ustawienie, przechodząc na grę z dwójką napastników, ale pojawienie się Mateusza Misiaka na boisku nie wpłynęło na zmianę obrazu gry. Do końca Pogoń miała to spotkanie pod kontrolą i zasłużenie sięgnęła dziś po komplet punktów.

 

Dla Legii była to szósta porażka w trwającym sezonie CLJ U18. Po tym spotkaniu nasza drużyna spadła w tabeli na piąte miejsce.

 

 

 

 

Bramki: Kacper Cichoń 57'

 

Skład: Gabriel Kobylak – Nikodem Niski (65. Przemysław Czado), Ariel Mosór, Jan Goliński, , Dawid Wach (84. Mateusz Szyszkowski) – Wiktor Preuss (79. Mateusz Misiak), Łukasz Łakomy, Piotr Kusiński, Mateusz Leszczuk (59. Mateusz Lisowski) – Szymon Włodarczyk

 

Trener: Marek Saganowski   II trener:

 

 

Za tydzień, w niedzielę 17 marca o godzinie 12:00 Wojskowi zmierzą się na wyjeździe z Ruchem Chorzów.