CLJ U18: wrócić na zwycięski szlak

18.10.2018 16.12, autor: JAKUB WYDRA, fot. ALEKSANDRA WÓR,

W piątek 19 października o godzinie 13:00 w Strefie Sportu Rembertów (ul. Strażacka 121) zespół U18 naszej Akademii podejmie Jagiellonię Białystok w ramach 12. kolejki Centralnej Ligi Juniorów. Wstęp wolny. Podopieczni Marka Saganowskiego spróbują wrócić na zwycięską ścieżkę po dwóch porażkach z rzędu. – W dwóch poprzednich spotkaniach naszym największym problemem było to, że nie potrafiliśmy stworzyć sobie dogodnych sytuacji do strzelenia gola. Mieliśmy jednak sporo czasu by nad tym popracować i włożyliśmy bardzo wiele wysiłku, by zmienić obraz naszej gry. Przed starciem z Jagą jestem dobrej myśli – przekonuje opiekun Wojskowych.

 

Ostatni raz legioniści sięgnęli po trzy punkty w 8. kolejce, gdy 22 września pokonali na własnym boisku Cracovię 2:1. Później przyszły dwie porażki – wyjazdowa ze Śląskiem Wrocław 0:3 oraz 0:1 z Zagłębiem Lubin u siebie. Przed tygodniem Wojskowi pauzowali – mecz z Escolą Varsovia został przełożony.

 

– Gdy się przegrywa dwa mecze z rzędu, nie strzelając nawet bramki – a co najgorsze nie potrafiliśmy stwarzać sobie klarownych sytuacji pod bramką rywala – to bardzo mocny sygnał, że z naszą grą ofensywną jest coś nie tak. Oczywiście, awans Macieja Rosołka do rezerw jest dla nas sporym osłabieniem, ale nie może to stanowić żadnej wymówki. Musimy uporać się z tym problemem, tym bardziej, że dysponujemy naprawdę mocną kadrą i mamy olbrzymi potencjał w ofensywie. Od momentu ostatniego ligowego spotkania z Zagłębiem jeszcze mocniej pracujemy nad zmianą naszego stylu. Uczymy się przede wszystkim trochę innej gry, bo Maciek jest napastnikiem, który bardzo dobrze atakuje przestrzenie za linią obrony, a obecnie dysponujemy zawodnikami o innej charakterystyce. Dlatego musimy wprowadzić nowe warianty w ofensywie. Wierzę, że już w meczu z Jagiellonią zaprezentujemy to, nad czym ostatnio bardzo mocno pracowaliśmy i przełamiemy strzelecką niemoc – mówi trener Marek Saganowski.

 

 

 

 

 

Do dyspozycji trenera przed meczem z Jagiellonią są wracający po kontuzji lewy obrońca oraz napastnik Dawid Wach, który może być ustawiony również na skrzydle. Od trzech tygodni z drużyną trenuje środkowy pomocnik z rocznika 2003, Radosław Cielemęcki. Wciąż poza grą są Mateusz Szyszkowski i Mieszko Lorenc.

 

Lorenc pauzuje od miesiąca z powodu skręcenia stawu skokowego. Niebawem powinien jednak wznowić treningi. Szyszkowski dwa tygodnie temu doznał urazu przeciążeniowego kolana i wciąż czeka na zgodę od sztabu medycznego na powrót do treningów.

 

W kadrze na mecz z Jagą najprawdopodobniej znajdą się również zawodnicy na co dzień trenujący z drużyną Legii II. Pełne zestawienie graczy powołanych na jutrzejsze spotkanie poznamy po czwartkowym wieczornym treningu U18.

 

 

 

 

W poprzednich dwóch przegranych meczach, oprócz gry ofensywnej, najsłabiej prezentował się środek pola, który nie tylko miał problem z kreowaniem okazji do zdobycia bramki, ale również z wygrywaniem pojedynków i grą defensywną.

 

– Rzeczywiście, środek pola w ostatnich spotkaniach prezentował się bardzo słabo. Wynika to przede wszystkim z braku zgrania środkowych pomocników, na których w tych meczach postawiliśmy. Kontuzje mocno ograniczyły nam pole manewru, przez co musieliśmy trochę tę strefę przebudować. Trening nigdy nie zastąpi meczu w kontekście zgrania zawodników, nauczenia się współpracy, poznania się wzajemnie w konkretnych meczowych sytuacjach. To jednak kwestia czasu, mieliśmy dwa tygodnie spokojnej pracy, mamy za sobą dwa mecze w podobnym zestawieniu i już w spotkaniu z Jagiellonią powinniśmy zaobserwować sporą poprawę w tym konkretnym aspekcie – zapewnia opiekun Legii U18.

 

 

Jagiellonia Białystok w obecnym sezonie CLJ mocno rozczarowuje. Po 10 rozegranych spotkaniach podopieczni Wojciecha Kobeszki i Jana Pawłowskiego zajmują dopiero 13. miejsce. Odnieśli zaledwie dwa zwycięstwa, cztery razy schodzili z boiska pokonani. Bilans bramkowy to 14 strzelonych i aż 18 straconych goli.

 

– Jest to bardzo młody zespół, oparty w dużej mierze o graczy, którzy w minionym sezonie zdobyli mistrzostwo Polski U17. Fajnie wyglądają ich przejścia z „czwórki” na „trójkę” w tyłach, ale widać gołym okiem, że nie złapali jeszcze odpowiedniego rytmu w grze. To nie będzie jednak łatwy przeciwnik, spodziewamy się wysoko zawieszonej poprzeczki. Mają coś do udowodnienia, a jednocześnie ranga spotkań między Jagiellonią i Legią będzie stanowić dla nich dodatkową motywację. Na pewno nie przyjeżdżają do Warszawy by stracić punkty, będą walczyć o pełną pulę. My mamy jednak taki sam plan, znamy mocne i słabe strony rywala, i zrobimy wszystko, by w piątek schodzić z boiska jako zwycięzcy – podkreśla Saganowski.

 

 

 

 

Legioniści plasują się obecnie na 5. pozycji w tabeli. Sześć spotkań wygrali, trzy przegrali i zanotowali jeden remis (bilans bramkowy 19:9). Zdobyli 19 punktów i do lidera – Korony Kielce – tracą w tym momencie siedem "oczek".

 

– Ostatnim spotkaniem, w którym zaprezentowaliśmy styl, jakiego od siebie oczekujemy, było wygrane starcie z Lechem Poznań. Wówczas zdominowaliśmy rywala, bardzo szybko odbieraliśmy piłkę po własnej stracie. Stworzyliśmy sobie sporo klarownych sytuacji pod bramką Kolejorza. Byliśmy bardzo konsekwentni, środek pola był naszym olbrzymim atutem. Z Jagiellonią chcemy zaprezentować podobny futbol, nawiązać do stylu gry z tamtego meczu. W dwóch poprzednich spotkaniach naszym największym problemem było to, że nie potrafiliśmy stworzyć sobie dogodnych sytuacji do strzelenia gola. Mieliśmy jednak sporo czasu by nad tym popracować i włożyliśmy bardzo wiele wysiłku, by zmienić obraz naszej gry. Przed starciem z Jagą jestem dobrej myśli – przekonuje trener Wojskowych.

 

 

Początek piątkowego meczu o godzinie 13:00 w Strefie Sportu Rembertów przy ulicy Strażackiej 121. Wstęp wolny. Serdecznie zapraszamy do dopingowania naszej młodzieży.

 

Dla tych, którzy nie mogą być obecni na stadionie, portal Łączy Nas Piłka przeprowadzi transmisję spotkania na swoim kanale w serwisie YouTube.