TA STRONA UŻYWA COOKIE.
Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
X
BILETY SKLEP BIZNES LEGIA.COM KONTAKT
Sebastian Szymański: Rób to, co kochasz
30.10.2017 17.43, autor: Jakub Wydra,
18-letni pomocnik Legii Warszawa Sebastian Szymański ma na swoim koncie tytuł mistrza Polski, mecze w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy UEFA, występy w młodzieżowej reprezentacji Polski. Jak do tego doszedł? - Myślę, że przede wszystkim ciężką pracą. Wiele osób mówi, że gdy będziesz ciężko pracował, to w końcu dostaniesz nagrodę od losu i w tych słowach jest naprawdę wiele prawdy. Wszystko przede mną, jestem w młodym wieku i wiele może się jeszcze wydarzyć. Dlatego wyznaję zasadę "mniej gadania, a więcej ciężkiej pracy" - powiedział wychowanek Akademii Legii Warszawa i TOP 54 Biała Podlaska w wywiadzie dla akademia.legia.com.
 
We wtorek mecz z Ajaxem w UEFA Youth League. Jesteś w kadrze na mecz. O co gracie?
- Gramy o awans! Na pewno nie będzie to łatwa rywalizacja, bo Ajax należy do czołówki drużyn w piłce młodzieżowej, ale nie boimy się go. My też potrafimy grać w piłkę, też umiemy strzelać gole. Dlatego ważne będzie, by poradzić sobie z presją, z własnymi oczekiwaniami, ale jesteśmy dobrej myśli i przede wszystkim wierzymy w nasze umiejętności.
 
Twoje doświadczenie z piłki seniorskiej procentuje na boiskach Młodzieżowej Ligi Mistrzów UEFA?
- W jakimś stopniu na pewno. Nie ma jednak gwaracji, jak wielu osobom się wydaje, że gdy występujesz w  pierwszym zespole lub w rezerwach, to od razu zrobisz ogromną różnicę na boisku, zdobędziesz kilka bramek i zaliczysz kilka asyst. W rzeczywistości to tak nie działa i trzeba o tym pamiętać.
 
Czym będziecie chcieli zaskoczyć Ajax?
- Jedność i gra zespołowa, to z pewnością nasz wielki atut. Myślę, że tym możemy zaskoczyć Holendrów. Dobrze ze sobą współpracujemy, rozumiemy się wzajemnie na boisku i to może być ta nasza silna broń w tej rywalizacji.
 
 
 
Porozmawiajmy o Tobie. Twoi trenerzy często chwalą Cię za pewność siebie i brak kompleksów na boisku, nawet w rywalizacji ze starszymi, silniejszymi fizycznie przeciwnikami. Skąd się u Ciebie to wzięło?
- Może właśnie z tego, że od dziecka wychowywałem się wśród starszych od siebie kolegów. Kiedy zaczynałem grać w piłkę w wieku pięciu lat, trenowałem ze starszymi zawodnikami, musiałem wykształtować w sobie takie cechy, by się w tym środowisku odnaleźć. Z roku na rok ta pewność wzrastała i dzisiaj na pewno przydaje się na boisku.
 
W dzisiejszej piłce jest miejsce również dla niewysokich i szczupłych zawodników. Kiedyś nie było to regułą, a wielu piłkarzy o Twojej charakterystyce odpadało na wczesnym etapie selekcji.
- Coś w tym jest. Każdy może mieć swój pogląd na ten temat, myślę, że nawet dziś są trenerzy, którzy wolą zawodników wyższych i silniejszych. Dla mnie na boisku liczy się przede wszystkim gra w piłkę i jeśli ktoś jest w tym dobry, to dlaczego miałby być skreślany ze względu na swoje warunki fizyczne? Oczywiście, pewne predyspozycje mogą bardzo pomóc, ale ich brak nie powinien być dyskwalifikujący. Może mam pewne braki we wzroście czy masie, ale mam też atuty, dzięki którym radzę sobie na boisku.

Jakie to atuty?
- Szybko myślę na boisku, szybko podejmuję decyzje, często zanim rywal zdąży do mnie dobiec, ja już rozgrywam piłkę dalej. Lubię czasem przytrzymać futbolówkę dłużej przy nodze, ale gdy trzeba zagrać na jeden-dwa kontakty, również nie mam z tym problemu. uważam, że dużo dała mi indywidualna praca poza treningami, gra w piłkę ze znajomymi, ciągły kontakt z piłką przy nodze. To było dla mnie normalne, dużo trenowałem, bo robiłem to, co lubię. Nie trzeba było mnie do tego zmuszać.
 
Podobno kiedyś grałeś na lewej obronie?
- Miałem pięć lat, gdy po raz pierwszy poszedłem na trening. Zabrał mnie na niego mój tata. Wcześniej sam grał w piłkę, podobnie jak moi dwaj bracia. Większość moich wspomnień z dzieciństwa kojarzy mi się z futbolem. Mieszkałem blisko stadionu, wystarczyło przejść przez ulicę. A ja swoją przygodę rozpocząłem rzeczywiście jako lewy obrońca. Dopiero z czasem się to zmieniło, zostałem przesunięty wyżej, do środka pomocy czy też na lewe skrzydło. Wydaje mi się, że gdyby wymagała tego sytuacja, dziś też nie miałbym problemu z grą na boku obrony. Jestem uniwersalnym zawodnikiem.
 
Gdzie jednak czujesz się najlepiej?
- Pozycja numer dziesięć. Musisz kreować grę, regulować tempo spotkania. Wiem, że to bardzo odpowiedzialna rola w zespole, ale mi to zdecydowanie odpowiada. Lubię być przy piłce jak najczęściej, dowodzić drużyną na boisku i to na tej pozycji czuję się najlepiej.
 
 

 
Boiskowy idol?
- Kiedyś był nim Ilkay Gundogan, ale ostatnio trapią go kontuzje, więc nie mam zbyt wielu okazji przyglądać się jego grze. Staram się podpatrywać każdego zawodnika, bo od każdego można się czegoś nauczyć, dostrzec coś, co można przenieść na własne „podwórko”. Żadnego konkretnego idola jednak nie mam.
 
Jak to się stało, że trafiłeś do Akademii Legii?
- W moim mieście kibicowanie Legii jest rzeczą normalną. Jestem jej kibicem, ale też zaufałem jej, że będzie to decyzja dobra dla mojego rozwoju. To nie był wybór z punktu widzenia czysto kibicowskiego, wierzyłem, że gra przy Łazienkowskiej będzie dla mnie najlepszym wyborem. I miałem rację.
 
Jak wyglądały Twoje pierwsze miesiące w Akademii?
- Nie ukrywam, że na początku było mi bardzo ciężko. Pierwszy raz w życiu znalazłem się z dala od rodziny, w wielkim mieście, gdzie nie znałem nikogo, Było to widać po mnie na treningach i w meczach. Z upływem czasu łapałem pewność siebie, poznawałem klub, kolegów z drużyny, okolicę. Czułem, że jestem w Legii nie przez przypadek, że klub we mnie wierzy.
 
Trudno było Ci się przestawić z mniejszego klubu i miasta na życie w Warszawie i grę dla Legii?
- Przez pewien okres na pewno. Dzięki temu jednak dojrzałem, stałem się samodzielny i odpowiedzialny. Klub też się mną opiekował, pomagał mi.
 
Pamiętasz swój pierwszy trening z „jedynką”?
- Tak, pamiętam bardzo dobrze. Trenerem I zespołu był wtedy Henning Berg. Wieczorem zadzwonił do mnie  i powiedział, żebym pojawił się na zajęciach pierwszej drużyny dla zawodników, którzy nie brali udziału w ligowym spotkaniu.

Trudno było wejść w tak młodym wieku do tak doświadczonej szatni?
- Nie było to łatwe, ale spotkałem się też ze sporym wsparciem ze strony kolegów. Byli otwarci i pomocni, więc na pewno dzięki temu było mi dużo łatwiej. Na początku było to oczywiście duże przeżycie, być w szatni z tymi samymi zawodnikami, których wcześniej oglądałem tylko z trybun lub w telewizji. Z upływem czasu czułem się jednak coraz lepiej i pewniej.
 
 

 
Dostawałeś rady od starszych, bardziej doświadczonych zawodników?
- Oczywiście, na każdym treningu, podczas meczów. Wniosło to wiele do mojego rozwoju. Rady starszych są bardzo pomocne, dobrze jest czasem posłuchać ludzi, którzy w życiu więcej przeżyli i widzieli, niż ty.
Na pewno na treningach zaskoczyło mnie, że gra się tak szybko piłką, to zupełnie inny poziom, niż w grze juniorskiej, i starsi też pomogli mi w tej adaptacji. W CLJ-ce i rezerwach tempo spotkań, czy treningów było mniejsze i trzeba było się zaadoptować do innego natężenia podczas pracy i meczów.
 
Szybko pokonywałeś kolejne szczeble w klubie. CLJ-ka, rezerwy, pierwszy zespół – w czym tkwi recepta na sukces?
- Myślę, że przede wszystkim w ciężkiej pracy. Wiele osób mówi, że gdy będziesz ciężko pracował, to w końcu dostaniesz nagrodę od losu i w tych słowach jest naprawdę wiele prawdy. Pracowałem ciężko, dalej pracuję i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Rzeczywiście, drogę między poszczególnymi szczeblami w Legii pokonałem dość szybko. Etap CLJ-ki przeszedłem na dobrą sprawę w pół roku, następne pół roku w rezerwach i trafiłem do pierwszego zespołu. Nie dostałem jednak nic za darmo. Wiele ciężkiej pracy włożyłem w to, by być dziś tu, gdzie jestem.
 
Stawałeś się coraz ważniejszym zawodnikiem, nie raz zdarzyło Ci się wychodzić na mecz w pierwszym składzie. Pojawiło się zainteresowanie mediów, plotki transferowe. Jak się w tym wszystkim odnajdujesz?
- Na początku uważnie śledziłem to, co pisze się na mój temat, jak inni odbierają moją grę, jak mnie oceniają. Z biegiem czasu zdałem sobie sprawę, że najważniejsze jest zdanie trenera, a to co ludzie o tobie myślą i piszą nie powinno mnie obchodzić. Po jednym meczu mogą nazwać cię najlepszym zawodnikiem, największym talentem, a za tydzień możesz być tym najgorszym i najsłabszym. Ja staram się nie przywiązywać do tego większej uwagi i skupiać się na pracy.
 
Jak smakuje mistrzostwo Polski zdobyte w tak młodym wieku?
- To było dla mnie naprawdę wielkie, niepowtarzalne przeżycie. Tego, co czułem podczas ostatniego meczu, oczekiwania na ostateczny układ tabeli, fetę nie sposób opisać słowami. W tamtej chwili byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Zdobyłem mistrzostwo Polski jako zawodnik ukochanego klubu. Chyba trudniej wyobrazić sobie coś lepszego na tym etapie kariery.
 
 

 
Najlepsza rada, jaką kiedykolwiek otrzymałeś?
- „Pracuj ciężko” (śmiech). Wiem, brzmi banalnie, ale to wbrew pozorom naprawdę cenna rada. Często to słyszałem, od trenerów, od bliskich, że gdy będę ciężko pracował, w końcu uzyskam zamierzony efekt. Oczywiście, nie mogę teraz spocząć na laurach, ale myślę, że patrząc na to, gdzie dziś się znajduję, te osoby miały rację.
 
Twój najtrudniejszy moment od kiedy jesteś w Legii?
- Myślę, że sam początek, gdy tutaj trafiłem. Musiałem udowodnić swoją wartość i pokazać co potrafię, jednocześnie aklimatyzując się w nowym środowisku, w nowym miejscu i w nowej sytuacji. Drugi taki moment, może nie najtrudniejszy, ale który z perspektywy czasu dużo mi dał, to okres, gdy nie łapałem się do kadry meczowej pierwszego zespołu i kiedy musiałem długo czekać na kolejną szansę.
 
Wiele osób z Twojego otoczenia podkreśla, że jesteś skromnym, ułożonym chłopakiem. Zgadasz się z tymi opiniami?
- To na pewno bardzo miłe, że ludzie w ten sposób mnie postrzegają. Przede wszystkim skupiam się na codziennej pracy, bo to, że teraz jestem w tym miejscu, nie znaczy, że za rok też tutaj będę. Wszystko przede mną, jestem w młodym wieku i wiele może się jeszcze wydarzyć. Dlatego wyznaję zasadę „mniej gadania, a więcej ciężkiej pracy”.
 
 

 
Dla wielu zawodników Akademii Legii jesteś najlepszym przykładem i wzorem harmonijnego wchodzenia do seniorskiej drużyny. Co poradziłbyś swoim młodszym kolegom?
- Róbcie to, co kochacie bez względu na okoliczności. Nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, czasem pojawiają się trudne momenty. Bądźcie wtedy konsekwentni, pracujcie, a prędzej czy później dostaniecie nagrodę za swój trud.  Zawsze należy wierzyć w siebie. Nie można odpuszczać.
 

Rozmawiał: JAKUB WYDRA





zgłoś błąd
Zgłoś błąd
Dodaj do





Akademia gra!

24-30 lipca 2023

Piątek

15:00, Legia U19 - Mszczonowianka Mszczonów, LTC

Sobota

10:00, Śląsk - Legia U17, Wrocław
12:00, KSZO - Legia U19, Ostrowiec Świętokrzyski
15:00, Zawisza Bydgoszcz - Legia II, Opalenica

Niedziela

10:00, Legia U16 - Gramy dla Polski, LTC
10:00, Legia U15 - Rep. Chicago, LTC

25-27 października 2019

Sobota

10:00, ATP U12 - Legia U12, W-wa
12:00, Śląsk U18 - Legia U18, Wrocław, 0:3
12:30, Naki U17 - Legia U17, Olsztyn, 2:0
14:30, AP Jagiellonia U15 - Legia U15, Białystok, 4:0
15:00, KS Ursus U13 - Legia U13, W-wa
16:00, FFA U14 - Legia U14, W-wa, 1:8

Niedziela

12:00, Legia II - Świt NDM, Ząbki, 1:1
15:30, AP Zina U12 - Legia U11, W-wa

19-20 października 2019

Sobota

11:00, Legia U14 - Escola Varsovia U14, Łazienkowska 3, 4:3
12:00, Legia U18 - Jagiellonia Białystok U18, Rembertów, 4:0
13:00, Legia U17 - AKS SMS Łódź U17, Łazienkowska 3, 5:1
13:45, UKS Derby 356 U11 - Legia U10, Warszawa
15:00, Sokół - Legia II, Aleksandrów Łódzki, 1:1
15:00, Legia U13 - Escola Varsovia U13, Łazienkowska 3

Niedziela

16:00, Legia U15 - Escola Varsovia U15, Łazienkowska 3, 1:3
18:00, Legia U11 - WRKS Olimpia U12, Łazienkowska 3

23 października 2019

Środa

12:00, Lech U18 - Legia U18, Wronki, 1:1
15:00, Lechia - Legia II, Tomaszów Maz., 0:1
17:45, Legia U16 - Polonia W-wa U16, Ł3, 1:1

Czwartek

17:15, Legia U12 - Znicz Pruszków, Ł3

30-31 października 2019

Środa

14:00, Legia U18 - Gwarek Zabrze U18, Rembertów, 2:1
16:00, MUKS Unia U16 - Legia U16, W-wa, 1:5
17:30, Legia U13 - MKS Piaseczno U13, Ł3
17:30, KS U12 - Legia U12, Nowa Sucha
18:00, Legia II - Odra Opole, Ząbki, 1:0

Czwartek

14:00, Legia U17 - Ursus U17, Ł3, 3:1
18:30, Legia U10 - TS Gwardia U11, Ł3

9-10 listopada 2019

Sobota

12:00, Wisła U18 - Legia U18, Kraków, 1:5
12:00, Legia U17 - Escola U17, Ł3, 3:1
13:30, SEMP Ursynów U13 - Legia U13, W-wa

Niedziela

11:00, UKS Junior U14 - Legia U14 (U13), Radom
12:00, Legia II - Concordia Elbląg, Ząbki, 1:1
12:00, MKS Ząbkovia U15 - Legia U15, Ząbki, 0:8
14:00, MKS Ząbkovia U16 - Legia U16, Ząbki, 2:2
16:00, Legia U11 - Przyszłość Włochy U12, Ł3
16:30, Pogoń U12 - Legia U12, Grodzisk Maz.
17:30, Legia U10 - KS Raszyn U11, Ł3

6-8 listopada 2019

Środa

16:00, Legia U16 - Delta Wa-wa U16, Ł3, 1:3
17:00, Legia II - Ruch Wysokie Maz., Ząbki, 0:0
17:45, Legia U13 - STF Champion U13, Ł3

Czwartek

17:20, Legia U11 - KS Warszawiak U12, Ł3

Piątek

19:15, MKS U11 - Legia U10, Piaseczno

16-17 listopada 2019

Sobota

12:00, Legia U18 - Lechia Gdańsk U18, Rembertów, 4:2
13:30, UKS SMS U17 - Legia U17, Łódź, 3:5
18:00, Legia U15 - ZKS Olimpia Elbląg U15, Ł3, 7:1

22-24 listopada 2019

Sobota

11:00, KS Ursus U16 - Legia U16, W-wa
12:00, Legia U18 - Hutnik Kraków U18, Rembertów, 1:0
14:00, KS Drukarz U12 - Legia U12, W-wa
9 - 18:, LEGIA CUP U11 - Legia U11 / Legia U10, Ł3

Niedziela

12:00, Legia II - RKS Radomsko, Ząbki, 3:1
9 - 14, LEGIA CUP U11 - Legia U11 / Legia U10, Ł3

19-22 listopada 2019

Wtorek

17:30, Legia U10 - Warta Poznań U10, Ł3

Środa

14:00, Polska U16 - Legia U16, Ząbki

Piątek

14:00, Polska U16 - Legia U17, Ząbki

Sprawdź inny tydzień

Logowanie z legia.com
Nie masz konta? Zarejestruj się Zapomniałeś hasło? Przypomnij

zamknij
Nazwa strony: Legia.com
Link: http://source.legia.com/news,46929-sebastian_szymanski_rob_to_co_kochasz.html#kom_add
E-mail:
Opis problemu:
Podpis:
Przepisz kod: Kod
 
Kod:
Zamknij okno

a